Już od jakiegoś czasu kusiła mnie mocno chęć wzięcia udziału w zawodach enduro. Ten pierwszy raz musiał kiedyś nadejść. Dlatego dwa tygodnie temu decyzja o wypadzie do Przesieki zapadła dosłownie na pniu. Stwierdziłem – a co tam pojadę i zobaczę
Beskidy Trophy czyli ostatni poważny sprawdzian przed lipcowym wyzwaniem

Gdy w zeszłym roku kończyliśmy ostatni etap Trophy na dystansie „classic” byliśmy pewni, że za rok wrócimy na beskidzkie szlaki. Tak też się stało. Nastąpiła jednak mała zmiana – zdecydowaliśmy się na krótszy dystans czyli „mega”. Głównie dlatego żeby powalczyć